top of page
Szukaj

65. Tworzymy tradycyjną rodzinę: Fred poluje, Ginger siedzi w domu

Zdjęcie autora: Piotr KanikowskiPiotr Kanikowski

Dotąd to ja znosiłem jedzenie dla całej rodziny. Podejrzewam, że Fred jako drugi samiec w nudnym mieszkaniu mógł czuć się z tym mało komfortowo. Dziś w nocy coś w nim pękło. Obudził mnie i poprosił o uchylenie drzwi na klatkę schodową. Wyszedł. Długo go nie było. Wrócił niosąc w pyszczku uschnięty listek. Położył go w przedpokoju i usiadł. Przyszła Gigi i usiadła obok listka. Przyszedłem ja i usiadłem na podłodze, zamykając krąg.

Fred popychał listek łapą, żeby pokazać, że wcale nie jest taki bardzo martwy, i rzeczywiście, listek się poruszał, szeleścił.

Pogłaskałem Freda. Poszedłem spać.

Kiedy się obudziłem, po listku nie było śladu.







 
 
 

Comments


Post: Blog2_Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

784604641

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn

©2021 by Głupie zabawy są głupie. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page